DoM – debaty o najlepszych rozwiązaniach w przestrzeni miasta z udziałem przedstawicieli PWiK.

22 listopada, podczas Debaty o Mieście z udziałem prezydent Gliwic Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, dyskutowano o przyszłości nadmiarowych terenów przemysłowych wskazanych w obowiązujących planach miejscowych. W wydarzeniu wzięli udział także przedstawiciele PWiK –  Prezes Zarządu Tomasz Brągiel, Wiceprezes Zarządu Joanna Sosna, Dyrektor ds. Strategii i Rozwoju Barbara Małyszewicz-Wróbel, aktywnie uczestnicząc w rozmowach dotyczących zrównoważonego rozwoju miasta i przyciągania inwestorów z myślą o mieszkańcach.

– Plany miasta są takie, by część z nich przeznaczyć pod zabudowę mieszkaniową, część pod produkcję zielonej energii, a w rezultacie jedynie część pozostawić pod zagospodarowanie przemysłowe – zwraca uwagę Iwona Pylypenko-Wilk, szefowa Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miejskiego w Gliwicach, w którym rodzą się pomysły na kolejne spotkania z cyklu DoM. W debatach uczestniczy także miejska urbanistka – dr hab. Agata Twardoch, zbierająca i analizująca opinie uczestników reprezentujących społeczną i ekonomiczną stronę rozwoju przestrzennego.

– Tym razem zaproszeni do urzędu goście, związani z inwestycjami w tereny przemysłowe i usługowo-przemysłowe, wskazali, że mimo rozległych przestrzennie obszarów trudno w tej chwili znaleźć w Gliwicach tereny, które nadają się pod inwestycje. Problematyczne są rozczłonkowana struktura ich własności i związane z nią zbrojenie działek, a także niewystarczające wsparcie ze strony miasta przy rozwiązywaniu trudności. To wydłuża czas inwestycji i tym samym odstrasza inwestorów – mówi Agata Twardoch. Goszczący w UM specjaliści i branżowcy wskazywali także na to, że hale logistyczne, które powstają dookoła Gliwic, to nie tylko stereotypowe magazyny, ale też siedziby dla wielu przedsiębiorstw średniej wielkości nieposiadających odrębnego lokum. – Obecny na spotkaniu przedstawiciel biura architektonicznego specjalizującego się w konstrukcjach przemysłowych wskazał również, że hale mogą architektonicznie wyglądać znacznie lepiej i tworzyć dobre strefy wielofunkcyjne, więc nie trzeba ich koniecznie wyrzucać na tereny poza obszarem zurbanizowanym – dodaje miejska urbanistka.

Dyskusje doprowadziły do konkretnych ustaleń:

• Miasto jest w trakcie tworzenia międzywydziałowego zespołu związanego z miejską spółką – Górnośląskim Akceleratorem Przedsiębiorczości Rynkowej. Jego zadaniem będzie udzielanie pomocy w prowadzeniu inwestycji, dostępnej dla wszystkich inwestorów.

• Należy co roku wskazywać około 30 hektarów terenów, na których rozpoczęcie inwestycji nie zajmie więcej niż 12 miesięcy. Wybór obszarów powinien być prowadzony w drodze współpracy, z założeniem jednak, że pod rzeczywiste inwestycje wybierane będą tereny, które nie wchodzą w bezpośrednią kolizję z terenami mieszkaniowymi.

• Wraz z spółką KSSE rozpatrzona zostanie możliwość utworzenia nowej strefy ekonomicznej, na której rozwijać się będą mogły firmy, które same nie są w stanie udźwignąć całego procesu ekonomicznego.

– Rozwój miasta jest planowany w dużej perspektywie czasowej – nie tylko na okres 5-letniej kadencji, a raczej na 35 lat. To ogromne zobowiązanie – podkreśla prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka. – Wychodzę z założenia, że tereny przemysłowe są kluczowe, ale tak samo kluczowa jest jakość życia w Gliwicach, która pozwoli zatrzymać tutaj i związać z miastem młodych absolwentów. Musimy zatem, zajmując się tym tematem, mieć na uwadze jakość życia w mieście. Podejmowane dzisiaj decyzje muszą być dobre i dla obecnych, i dla przyszłych mieszkańców Gliwic.

Źródło: UM Gliwice